Kiedy wpadłam na to, jak chciałabym nazwać swojego bloga, zaczęłam googlać, czy ktoś przypadkiem nie wpadł na podobny pomysł, co ja. Okazało, się, że jednak nie. Słowa „gruba” i „szczęśliwa” są powszechnie uznane za oksymorony. Występują razem tylko w zdaniu: „Jak schudnę, to w końcu będę szczęśliwa”.
Trochę mnie to przeraziło – no bo owszem, chciałabym schudnąć – mieścić się w te wszystkie piękne sukienki, które wiszą u mnie w szafie i nikt ich nie nosi – czasem boję się, że sobie pomyślą, że już ich nie kocham! Chciałabym schudnąć dlatego, żeby mieć mniejszy problem ze znalezieniem na siebie ubrań w sklepach, chciałabym schudnąć dlatego, żeby na rozmowie o pracę mój tyłek na pewno zmieścił się w przygotowany dla kandydata fotel (zdarzyło się, że było ciaśniutko!).
Dawno już nie miałam myśli, że waga implikuje w jakikolwiek sposób moje szczęście. Co więcej – w momencie, kiedy ważyłam chyba najwięcej w moim życiu ever – znalazłam miłość. W dodatku szczęśliwą i spełnioną. I to On każe mi się nie przejmować fałdkami. Zabrania mi też używania ‚słowa na G’. Ale i tak go używam – bo ‚puszysty’ to może być kotek, a ‚większego rozmiaru’ to mogą być ciuchy w sklepie.
Żeby nie było, że moje szczęście w życiu determinuje tylko miłość – bo tak absolutnie nie jest! – powiem, że otaczają mnie wspaniali ludzie, którzy nigdy przenigdy nie dali mi odczuć, że moje sadło w czymkolwiek im przeszkadza. Sprawiają nawet wrażenie, ze zupełnie nie wstydzą się pokazać ze mną na mieście!
Czegoż więcej nam do szczęścia potrzeba? A, wiem – praca. No więc, zdradzę Wam tajemnicę – jeśli macie odpowiednie kompetencje na dane stanowisko – raczej dostajecie pracę, o którą się staracie. Jeśli jednak osoba rekrutująca napiętnuje Was na rozmowie z powodu wagi czy wyglądu – jest to niezgodne z prawem.
Oczywiście, nie ma idealnej recepty na szczęście – polecam jednak złotą myśl panów z Latającego Cyrku Monthy Python’a: „Always look at the bright side of life!” – cokolwiek pomyślcie – to nie jest tylko pusty frazes. Spróbujcie znaleźć codziennie cokolwiek, co może wywołać na Waszej twarzy uśmiech – to trochę jak samonapędzająca się maszyna – jeśli otoczenie postrzega Was, jako szczęśliwych – Wy też jesteście szczęśliwi.
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=jHPOzQzk9Qo&w=420&h=315]