Kolejny miesiąc za nami! Pora kontynuować naszą miłą, świecką tradycję gadania o babskich rzeczach – mam nadzieję, że mówić będę nie tylko ja, ale i Wy coś powiecie (w komentarzach). To ja może nie będę przynudzać przedłużać i zacznę:
Kolejny miesiąc za nami! Pora kontynuować naszą miłą, świecką tradycję gadania o babskich rzeczach – mam nadzieję, że mówić będę nie tylko ja, ale i Wy coś powiecie (w komentarzach). To ja może nie będę przynudzać przedłużać i zacznę:
Całe życie jestem gruba. Bardziej lub mniej, ale jednak. Prawie całe życie jestem też na diecie – ale, niestety, z umiarkowanym skutkiem. I to jest blog o tym, że droga jest czasem długa, kręta i wyboista. Oraz, że to społeczeństwo ma większy problem z tym, że nie mieszczę się w ramy, które wyznaczyło. Nie ja. Ten blog jest też o tym, że nie czuję potrzeby bycia szczupłą, żeby być szczęśliwą. Bo jestem szczęśliwa.